Mateusz „Melek” Nowak: „KIERO, zawsze życzliwy, uczynny i aktywny. Swoją niespożytą energią i pozytywnym nastawieniem popularyzował ideę gry w piłkę nożną. Nawet niezadowolony z wyniku potrafił pocieszyć, podnieść na duchu i dmuchnąć w nasze żagle. Był wzorem dla całej drużyny. Wspaniały, mądry i ciepły człowiek. Klepiąc po ramieniu zawsze dawał do zrozumienia, że porażki na boisku wzmacniają, i uczą jak postępować w prawdziwym życiu. Nie mogę znaleźć słów by wyrazić smutek i żal. Kierownik zawsze pozostanie w naszej pamięci.”

Mateusz Bąbelek:  „Wiadomość o śmierci Naszego kierownika była bardzo przykra, a to głównie dlatego, ze był On ważna osobą w całym Płomieniu. Nigdy nie zapomnę jak witał Nas przed każdym treningiem/meczem siedząc na ławce z papierosem i uśmiechem na twarzy.. Takiego Go zapamiętam ! Z tego miejsca chciałbym złożyć najszczersze kondolencje dla całej Jego rodziny.

Tomasz Radwan: „Nasze drogi po raz pierwszy skrzyżowały się jak byłem zawodnikiem Błędno Nądnia. Wtedy jeszcze pani Heniowi nie udało się mnie namówić na grę dla Płomienia. Jednak po kilkunastu latach nasze drogi zeszły się już praktycznie na stałe. Pan Henryk był naprawdę świetnym człowiekiem, na którego zawsze jako trener mogłem liczyć. Jak to w sporcie – czasami są ciężkie czasy, słabe wyniki – ale kierownik zawsze mnie wspierał. Za co jestem mu bardzo wdzięczny. Odszedł nagle, niespodziewanie – jednak będę zawsze pamiętał jego uśmiech, jego interesujące porady i sugestie. Panie Heniu – będzie Pan w mojej pamięci na zawsze jako mój przyjaciel. Cześć jego pamięci.”

Mateusz  Piechowiak: „Gdy wspominam grę w Płomieniu od razu przychodzi mi na myśl kierownik Kuchta i jego uśmiechnięta twarz gdy pojawialiśmy się na treningu. Człowiek z którym można było porozmawiać na każdy temat a po meczu wypić z nim oranżadkę . Uwielbiałem jego fachowe oceny pomeczowe oraz pochwały dla trójki sędziowskiej. Był dobrym człowiekiem który zarażał swoim uśmiechem. Nigdy nie wyobrażałem sobie Płomienia bez jego osoby. Kiero na zawsze pozostanie w moim sercu.”

Szulc Szymon: „Henryk Kuchta dla mnie na zawsze pozostanie KIERO aż ciężko jest mi powiedzieć że to był…ale dla mnie zawsze pozostanie człowiekiem który całe swoje serce oddał dla drużyny. Właściwie jest, był to facet z którym najszybciej złapałem jakaś więź po przyjściu do drużyny. Od zawsze powtarzałem że był to najlepszy kierownik jakiego kiedykolwiek w życiu miałem, zawsze można było na niego liczyć człowiek do tańca i do różańca. Tak naprawdę słowa tu nic nie oddadzą kto go znał ten wie jaki był i na zawsze będzie w naszej pamięci. KIERO nigdy Cie nie zapomnimy i tych oranżadek wspólnych również.”.

Gucia Michał: „Na początek , najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny. Ogromna strata dla klubu i dla wszystkich przyjaciół. Kierownik Kuchta , niezwykle cenny i pomocny człowiek. Kiedy cofniemy się kilka lat wstecz pamietam , jak kiero był na każdym treningu , każdym meczu i zawsze w dobrym humorze. Osoba nie do zastąpienia , legenda i ostoja tego klubu. Helenkę czerwona i szklaneczkę zawsze będę kojarzył z kierownikiem Kuchta. Dziekuje za wszystko kiero!!”
Kulus Daniel: Dla mnie osobiście Pan Heniu Kuchta był niesamowitym człowiekiem. Bardzo komunikatywny, odpowiedzialny, bezinteresowny, empatyczny i w stu procentach oddany Klubowi Płomienia. Zawsze w nas wierzył i wspierał jak tylko potrafił. Mogliśmy na niego liczyć w każdej sytuacji. Kierownik zawsze pozostanie utożsamiany z klubem, sprawiało mu to wiele radości i myślę, że był z nami szczęśliwy! Żegnaj Kierowniku!!!