Jakub Borkowski podstawowy bramkarz Płomienia rozegrał w rundzie jesiennej 9 meczy (810minut). Kontuzja pachwiny spowodowała że po meczu pucharowym z Błękitnymi Wronki nasz bramkarz musiał zakończyć rundę.

Pierwsza połowa rundy – bardzo kiepska. Mnie najbardziej boli porażka w Śmiglu. Druga połowa rundy – o wiele lepsza, być może dlatego, że Krycha i Kuba grali. Było parę meczów, które powinniśmy wygrać, ale też co mecz brakowało po kilku zawodników. Wydaję mi się, że w żadnym meczu nie wyszliśmy tą samą jedenastką co tydzień wcześniej.

O cele to trzeba pytać zarząd. Ja byłbym zadowolony jakbyśmy na koniec sezonu znaleźli się w pierwszej połowie tabeli. Co trzeba zmienić ? Terminy meczów tak żeby każdemu pasowało. Jak będą wszyscy co mecz to wtedy o górną połowę jestem spokojny.

Zaskoczył mnie Vitek na pozycji stopera. Nie wierzyłem, że sobie poradzi, a jednak się myliłem i bardzo dobrze. I drugą osobą, którą chciałbym docenić to Edziu. Nie jestem zaskoczony dobrą grą, bo wiadomo, że ta gra zawsze jest na wysokim poziomie, ale bez Niego byłoby jeszcze ciężej.

Jakub Borkowski to w swojej mierze już bardzo doświadczony zawodnik. Nie trzeba mu tłumaczyć co ma robić na boisku/ po prostu ma robić swoje i na “zero ” z tyłu. Ja jako obrońca cenię sobie jego rady podczas meczu ponieważ widzi całe boisko trochę z innej perspektywy. Na chwilę obecną Jakubowi życzę zdrówka i szybkiego powrotu do” KLATY ” Pozdro Kuba 🇨🇺!!!- powiedział Marcin Kędziora