Jakie były wasze początki z piłką? Jak trafiliście do Płomienia?

Kharlov Nikita: Od najmłodszych lat piłka nożna to moja pasja. Przygodę z piłką zacząłem w Ukrainie, kiedy dziadek mnie zaprowadził na trening drużyny rocznika 1999-2000. Swoją pasję kontynuowałem w miejscowej akademii. Do Płomienia trafiłem z polecenia kilku osób. Po rozmowie z Michałem Gucia, zdecydowałem się na trening oraz zapoznanie się z drużyną.

Łodyga Maciej: Na pierwszy trening nowotomyskiej Polonii zabrał mnie tata w wieku 7 lat. Po pierwsze sam kochał piłkę nożną a po drugie biegałem po domu cały czas mając piłkę czy to przy nodze czy w rękach więc gdzieś trzeba było rozładować energię. Do Płomienia miałem dołączyć rok temu, ale postanowiłem spróbować innego wyzwania. Za namową mojego przyjaciela Nikity który cały czas proponował mi żebym przyszedł do Płomienia podjąłem decyzje o zmianie otoczenia. Mogę powiedzieć że to jego zasługa że tu jestem i jestem mu za to bardzo wdzięczny.

Czy pamiętacie swój pierwszy trening i czy mieliście tremę przed wejściem do szatni PPa?

Łodyga Maciej: Pamiętam swój pierwszy trening w Płomieniu bardzo dobrze. W sposób jaki zostałem przyjęty i podejście chłopaków do nowych zawodników wywarło na mnie pozytywne wrażenie. Nie było mowy o żadnej tremie, bo czym tu się stresować jak wchodzisz do szatni z tak pozytywnie nastawiona ekipa i to pod każdym względem

Kharlov Nikita: Mój pierwszy trening odbył się na Orle w Zbąszyniu (zimą). Okres przygotowawczy więc było co robić. Nie miałem żadnych obaw wchodząc do szatni, znałem wcześniej kilku zawodników którzy pomogli i to oni pomogli mi się odnalezć w szatni.

Co was zaskoczyło pozytywnie w Płomieniu?

Kharlov Nikita: Przede wszystkim podejście zawodników i relacje  z nimi. Na duży plus atmosfera i autokarowe powroty z wygranych meczy.

Łodyga Maciej: W Płomieniu pozytywnie zaskoczony byłem atmosferą, która od pierwszego dnia mojego pobytu tutaj jest cały czas taka sama. Zawodnicy, trenerzy, zarząd klubu, prezes wszyscy są dla siebie bardzo życzliwi i przyjaźni, można uderzać z każda sprawa która cię martwi. Panuje tutaj rodzinna atmosfera i to mnie urzekło.

Jak oceniacie ostatnią rundę wykonaniu Płomienia?

Łodyga Maciej: Ostatnia runda mogła być lepsza i każdy z zawodników to wie.  5 ostatnich meczy pokazało na co nas stać i co możemy osiągnąć jeśli będziemy grać na 100 procent.

Kharlov Nikita: Początek rundy nie należał do udanych. Po czasie nastąpiło przełamanie i końcówka pokazała nam że możemy grać lepiej w każdym meczu i obojętnie z jakim rywalem.

Jaką cechę piłkarską ma Nikita/Maciej a chciałbyś mieć ty i dlaczego?

Kharlov Nikita: Maciej posiada mało plusów i jeżeli muszę coś wybrać to niech będzie waleczność i nieustępliwość którym imponuj. Maciej to zawodnik, który jest w stanie walczyć do samego końca oraz przeżywać momenty meczowe jeszcze długo po meczu.

Łodyga Maciej: Od Nikity chciałbym zabrać troszeczkę jego” brazylijskiego luzu”. Uważam, że w wielu sytuacjach boiskowych mając więcej tego luzu mogłem się o wiele lepiej zachować będąc pod presją przeciwnika i przekuć to w coś pozytywnego.

Jaki mecz zapamiętacie na długo a o którym chcielibyście zapomnieć?

Kharlov Nikita: Na pewno do zapomnienia jest mecz z Międzychodem w tej rundzie. Mecz z z którego jestem dumny odbył się również w tej rundzie w Zbąszyniu z drużyną Kłos Budzyń gdzie pokazaliśmy charakter i zaangażowanie którego brakowało wcześniej i każdy zawodnik pokazał na co go stać.

Łodyga Maciej: Mecz który zapamiętam to mecz w którym nastąpiło przełamanie czyli w Szamotułach. Spotkanie kosztowało nas sporo wysiłku i determinacji żeby wyjść z niego zwycięsko i wejść z powrotem na właściwe tory. Natomiast mecz o którym chciałbym zapomnieć to mecz z Koroną Stróżewo w którym sprokurowałem rzut karny, zagrałem słaby mecz i w ogólnym rozrachunku przegraliśmy to spotkanie.

Łodyga-team kontra Kharlov-team (6 na 6). Kogo bierzecie do swoich drużyn i dlaczego wasz drużyna wygrałaby?

Łodyga Maciej: W drużynie Maciej Team obowiązkowo musi być Pan Konrad Galus, który będzie trzymał ekipę w ryzach. Następnie Maciej Kubiak, Gabriel Zieliński Mariusz Połomka moja skromna osoba i wspaniały kapitan drużyny Michał „Gucci” Gucia. Nie wiem czy muszę mówić która drużyna wygrywa, wystarczy spojrzeć na grajków jakich mam w swoim zespole.

Kharlov Nikita: Do swojej drużyny 6-osobowej zabieram takich grajków jak: magik, malarz, artysta i poeta Gabriel Zieliński. Nas dwóch starczyło przeciwko innej drużynie, ale dobierzemy solidnego bramkarza Konrad Galus który jest podporą naszego zespołu. Potrzebny jest również kreatywny zawodnik, w tym przypadku będzie to Maciej Kubiak, który zawsze mi imponował. Następny mój pick to młody, ale ambitny oraz techniczny Vadym Kichor, potrafiący zabezpieczyć sam naszą linię obrony. Nie może zabraknąć zawodnika doświadczonego bardzo potrzebnego w sytuacjach meczowych jak i w szatni, cechy te posiada Dawid Bekis Kaczmarek. Brakuje tutaj 2 graczy Mariusz Połomka oraz Michał Gucia, który byłby idealnym zmiennikiem z ławki, ale zostawię ten wybór Maciejowi żeby miał jakiekolwiek szanse przeciwko mojej drużynie.

Czego wam życzyć i sobie życzycie na nowy rok 2025?

Kharlov Nikita: Drużynie życzę pozytywnego nastawienia w nowym roku i samych sukcesów na boisku, natomiast sobie życzę więcej spokoju oraz wytrwałości z powodu bycia w jednej drużynie z Maciejem.

Łodyga Maciej: Życzę Nikicie żeby cały czas mu zdrowie dopisywało, braku głupiutkich żółtych kartek, masy bramek i uśmiechu na boisku. Sobie życzę samych wygranych meczy.