Jakie były wasze początki z piłką? Jak trafiliście do Płomienia?

Łukasz Adamczak: Przygodę z piłką rozpocząłem w wieku 16lat. Grałem w grupie Ministrantów w lidze orliki 16 prowadzoną wtedy przez mojego Ojca. Później miałem dość długą przerwę, aż do momentu jak pojechałem na mecz Błędno Nądni z Obrą Zbąszyń. Wtedy postanowiłem znowu pograć w piłkę. Do Płomienia trafiłem z chęci zmian otoczenia oraz rozwoju którego Błędno Nądnia nie mogło mi zapewnić. Porozmawiałem wtedy z Przemkiem Borkowskim czy jest taka możliwość i jakoś poszło.

Sebastian Rajewski: Moje początki z piłką wyglądały pewnie jak u każdego. Zaczęło się od gry z kolegami, po czym postanowiłem spróbować swoich sił w Tęczy Tuchorzy (grałem 2/3lata w młodzikach). Kilka lat bez klubu aż po rozpoczęciu nauki w szkole zawodowej w Zbąszyniu, pan Wiesław Ciepielewski zaproponował mi żebym przyszedł na trening do Płomienia i tak zostałem do teraz.

Jaki mecz zapamiętacie na długo a o którym chcielibyście zapomnieć?

SR: Na długo zapamiętam swój debiutancki mecz w B klasie kiedy udało mi się strzelić bramkę na remis. Zapomnieć chciał bym zdecydowanie ostatni mecz z Łomnica, w którym dostałem swoją pierwszą czerwoną kartkę w życiu.

ŁA: Na długo zapamiętam mecz wyjazdowy z drużyną Rostarzewa. Pojechaliśmy tam w niepełnym składnie i już przed meczem były wątpliwości czy to dobry pomysł. Jak się później okazało porażka była bardzo wysoka. Jeśli mnie pamięć nie myli było to 8:0 w fatalnym stylu.

Najlepszy zawodnik z którym grałem?

ŁK: W drużynie ministrantów grałem z Jakubem Kocurem. W tamtym czasie był on zawodnikiem znacząco się wyróżniającym się na tle pozostałych. Brak Jakuba na meczu lub słabsza dyspozycja zawsze odbijała się na zespole.

SR: Najlepszy zawodnik z jakim miałem okazję grać to zdecydowanie Krzysztof Fleisher. Figo ma wieloletnie doświadczenie na boisku i rzadko kto potrafi zachować taki spokój.

Co was zaskoczyło pozytywnie w Płomieniu?

SR: Ciężko jest mi powiedzieć co mogło mnie zaskoczyć. W pierwszym klubie grałem w młodzikach, ciężko jest znaleźć jakieś porównanie żeby powiedzieć że coś mnie zaskoczyło. Mogę powiedzieć że cieszy mnie, że gram akurat w tym klubie

ŁK: Dla mnie osobiście dużym plusem jest możliwość trenowania z lepszymi zawodnikami, co przy regularności znacząco podnosi umiejętności.

Czy pamiętacie swój pierwszy trening i czy mieliście tremę przed wejściem do szatni PPa?

ŁA: Pierwszego treningu nie pamiętam. Pierwsze wejście do szatni wiązało się z tremą oraz spotkaniem nowych osób. W PPA i PPB zawodnicy są super, można się dogadać bezproblemowo.

SR: Nie pamiętam swojego pierwszego treningu, ale lekki stres był. Na pewno dużo mniejszy niż przed pierwszym wejściem do szatni PPA.

Mecz który chciałbym zagrać jeszcze raz to: i dlaczego ?

ŁA: Na długo zapamiętam mecz w domowy barwach Błędna Nądnia z drużyną LZS Wąsowo. Wtedy po ciężkim boju wygraliśmy 1:0. Wynik zawdzięczaliśmy doskonałej współpracy całego zespołu.

SR: Jest wiele meczy które chciałbym zagrać jeszcze raz żeby coś poprawić. Najbardziej mecz z Łomnica, kiedy w krótkim czasie dostałem 2 żółte kartki, co nie pomogło na pewno drużynie.

Jaką cechę piłkarską ma Rajewski/Adamczak a chciałbyś mieć ty i dlaczego?

ŁA: U Sebastiana podoba mi się jego zawziętość oraz to że się nie poddaje pomimo kontuzji którą przeszedł.

SR: Łukasz ma wiele cech piłkarskich które ja chciałbym posiadać, ale myślę że największą jest precyzja i gra do końca. Łukasz praktycznie nigdy nie odpuszcza

Rajewski-team kontra Adamczak-team (6 na 6). Kogo bierzecie do swoich drużyn i dlaczego wasz drużyna wygrałaby?

SR: W bramce na pewno Jakub Nowak i o to że nie stracimy żadnej braki jestem już spokojny. W polu po za mną wybrał bym Łukasza Kazmierczaka Tomka Kowalskiego Krzysztofa Fleishera i Macieja Kubiaka, wygraną mieli byśmy w kieszeni

ŁA: Kraszewski, Figo, Rogowski, Połom, Kaczor

Czego wam życzyć i sobie życzycie na nowy rok 2021? 

ŁA: Na pewno dużo zdrowia i braku kontuzji na boisku. Chciałbym żebyśmy mogli grać w piłkę bez żadnych ograniczeń. Po prostu żeby było normalnie i ten cały cyrk ze śmieszną pandemia się skończył.

SR: Myślę że przede wszystkim zdrowia i samych sukcesów w dalszej grze.