Jakie były wasze początki z piłką? Jak trafiliście do Płomienia?

Mariusz Połomka: Mieszkałem naprzeciwko stadionu w Nowym Tomyślu. Tata i Brat grali w piłkę nożną i ja byłem zarażony miłością do tego sportu. Po odejściu z Pogoni wybrałem myślę najlepszą z ofert których miałem i tak trafiłem do Płomienia.

Michał Gucia: Przygoda z piłką zaczęła się na placu zabaw. Potem przeniosło się na słynne boisko w Nowym Tomyślu czyli LO. Następnie w wieku 7 lat trafiłem do Polonii Nowy Tomyśl gdzie pod czujnym okiem kilku trenerów ale przede wszystkim trenera Kaniewskiego, uczyłem się piłkarskiego rzemiosła. Do Płomienia trafiłem po mojej półtorarocznej przygodzie we Wronkach. Nauczyłem się wiele pod względem dyscypliny taktycznej a także i nowoczesnego futbolu. Kiedy chciałem odejść z Wronek pamiętam, że miałem kilka propozycji dalszej przygody z piłką. Nie chciałem dojeżdżać nigdzie dalej na treningi tylko gdzieś bliżej miejsca zamieszkania. Płomień w tamtej chwili to była najlepsza opcja w okolicy.

Jaki mecz zapamiętacie na długo a o którym chcielibyście zapomnieć? 

MG: Na długo zapamiętam pierwszy mecz w Płomieniu gdzie graliśmy derby z Obrą Zbąszyń. Dużo kibiców na trybunach a także adrenalina od początku spotkania to odczucia, które nie towarzyszą każdemu spotkaniu. Jeśli dobrze pamiętam wygraliśmy ten mecz w stosunku 4:2.

MP: Przez te wszystkie lata było tych dobrych jak i złych meczów dużo. Na pewno fajnym doświadczeniem był dla mnie sparing na głównej płycie w Grodzisku Wielkopolskim z KGHM Zagłebie Lubin w wieku 17-18lat. A zapomnieć? Wszystkie mecze przegrane, bez wyjątku. Od młodego grałem z zawodnikami którzy zaszczepili we mnie wolę zwycięstwa i każda przegrana bardzo mnie boli.

Najlepszy zawodnik z którym grałem? 

MG: Zdecydowanie Przemysław Małecki. Co prawda zagrałem z Przemkiem w kilku meczach ale pokazał on jak się gra w piłkę nie tylko na luzie ale i z pewną dyscypliną taktyczną. Pełna swoboda na boisku i to był ten futbol przyjemny dla oka. Pożyteczny na boisku jak i również poza nim.

MP: Bez dwóch zdań Marcin Knop, czysto piłkarsko bardzo inteligentny i wszechstronny zawodnik. Miałem przyjemność dzielić z Nim szatnię przez parę ładnych lat i bardzo dużo się od Niego nauczyłem. Pozdrawiam serdecznie Wicia!

Co was zaskoczyło pozytywnie w Płomieniu?

MP: Zanim trafiłem do Płomienia, rozmawiałem na temat Klubu i jego funkcjonowaniu z wieloma osobami, wszyscy mieli bardzo dobrą opinie o Klubie-wszystko się sprawdziło, także żadnych zaskoczeń nie było.

MG: Będę mało oryginalny ATMOSFERA. W Płomieniu poczułem się jak w rodzinie. Mateusz Piechowiak od początku wziął mnie pod swoje skrzydła. W szoku byłem jak zawodnicy rozmawiają ze sobą nie tylko o piłce ale i codziennym życiu. Naprawdę w rzadko którym klubie panuje taka atmosfera.

Czy pamiętacie swój pierwszy trening i czy mieliście tremę przed wejściem do szatni PPa?

MG: Niestety nie pamiętam swojego pierwszego treningu. Pamiętam, że na początku wszyscy byli mili ale potem dało mi się odczuć, że jestem najmłodszy. Na szczęście na boisku pokazywałem starszyźnie gdzie jest ich miejsce w szeregu (pozdrawiam Piechur).

MP: Tremy już dawno nie mam i tak było też przed 1szym treningiem w klubie.

Mecz który chciałbym zagrać jeszcze raz to: i dlaczego?

MP: Nie mam takiego jednego meczu ale chętnie mógłbym zagrać jeszcze raz wszystkie przegrane mecze. Może tym razem udałoby się wygrać?

MG: Mecz w Poznaniu gdzie razem z Amica walczyliśmy o wygranie ligi wojewódzkiej. Jechaliśmy tam w świetnych nastrojach ponieważ w pierwszym meczu wygraliśmy z Lechem 3:2. Po meczu każdy z nas miał wyrzuty sumienia, bo wiedzieliśmy , ze każdy mógł zagrać lepsze spotkanie.

 

Jaką cechę piłkarską ma Połom/Michal a chciałbyś mieć ty i dlaczego?

MG: Bardzo trudne pytanie bo zarówno Mariusz jak i ja jesteśmy zawodnikami kompletnymi. Jedną rzeczą którą chciałbym podebrać Mariuszowi to jest jego ciąg na bramkę. Jak rozpędzi się z piłką to mega ciężko jest mu czysto zabrać piłkę. Dynamika i balans jego mocne cechy.

MP: Michał jest bardzo dobrym i wszechstronnym zawodnikiem dlatego myślę że ani ja, ani On nie musimy niczego sobie „zazdrościć”.

Gucia-team kontra Polom-team (6 na 6). Kogo bierzecie do swoich drużyn i dlaczego wasz drużyna wygrałaby?

MP: Bąbulescu, Salatino, szybki Gucio, Misha Dychko, Edziu i Ja. Z Bąblem nawet jak się przegrywa to się wygrywa.

MG: Kuba Nowak, Mateusz Piechowiak, Szymon Szulc, Tomasz Śliwa, Krzysztof Fleischer. Ekipa z Płomienia, każdy każdego zna. Mimo sporego wieku tych panów to śmiało mogę stwierdzić, że na boisku świetni a po meczu jeszcze lepsi. Wygralibyśmy dlatego  że ww. zawodnicy znają się na pamięć i sklepalibyśmy ekipę Mariusza po lekkim i przyjemnym meczu.

Czego wam życzyć i sobie życzycie na nowy rok 2021?

MP: Zdrowia przede wszystkim, bo reszta zawsze się jakoś ułoży. Dużej frekwencji na treningach co na pewno wszystkim nam pomoże wygrywać kolejne mecze. Zdrowych, spokojnych Świąt i Wszystkiego co Najlepsze w Nowym Roku.

MG:Przede wszystkim zdrowia. Ciężkie nadeszły czasy, więc to się przyda najbardziej. Sobie życzę, żebym po każdym meczu mógł spojrzeć w lustro i powiedzieć dałem z siebie 100%. Życzę tego nie tylko sobie ale i całej drużynie. Dzięki i do zobaczenia panowie w nowym roku!

imię: Michał     Nazwisko: Gucia

Data urodzenia: 22.11.1995

Miejsce zamieszkania: Nowy Tomyśl

Kluby: Polonia Nowy Tomyśl , Amica Wronki , Błękitni Wronki, Płomień Przyprostynia , Sokół Pniewy , Orły Pniewy

Wzrost/Waga 182/84

Ksywka: Gucio , Coutinho Ulubiony

klub krajowy: Wisła Kraków Ulubiony

klub zagraniczny: Liverpool

 

imię: Mariusz   nazwisko: Połomka

data urodzenia: 31.01.1990

miejsce zamieszkania: Nowy Tomyśl

kluby:Polonia Nowy Tomyśl, Sokół Rakoniewice, Mawit Lwówek, Blomberger SV, SpVgg Bad Pyrmont, Orły Pniewy, Pogoń Lwówek, Płomień Przyprostynia,

wzrost/waga: 187/88,

ksywka: Połom/Mario

ulubiony klub krajowy: Nie mam ale patriotycznie-Lech Poznań,

ulubiony zespół zagraniczny: FC Barcelona